Personal branding to coś więcej niż dopracowany profil na LinkedIn czy profesjonalne zdjęcie w wizytówce. To strategiczna decyzja o tym, jak chcesz być postrzegana – i odwaga, by tę wizję konsekwentnie realizować. Jeśli czujesz, że Twoje kompetencje i doświadczenie zasługują na większą rozpoznawalność, ten tekst pokaże Ci, od czego zacząć budowanie marki osobistej, która będzie naprawdę Twoja.
Trendsetter czy follower – który mindset buduje silną markę osobistą kobiety?
Zanim zaczniesz optymalizować swoje social media czy zastanawiać się nad kolorem przewodnim swojej identyfikacji wizualnej, odpowiedz sobie na fundamentalne pytanie: czy chcesz reagować na trendy, czy je wyznaczać?
Różnica jest subtelna, ale decydująca. Osoba reaktywna obserwuje, co robią inni w jej branży, i stara się dopasować – czasem lepiej, czasem gorzej. Trendsetter natomiast wychodzi od własnej perspektywy i wartości, a potem sprawdza, jak je zakomunikować. Nie pyta „co jest teraz modne w moim środowisku?”, lecz „co ja mogę wnieść do rozmowy?”.
W praktyce oznacza to, że kreowanie wizerunku w biznesie nie zaczyna się od benchmarku konkurencji, ale od solidnego rozpoznania własnych atutów. Jakie problemy rozwiązujesz lepiej niż inni? Jaka perspektywa wyróżnia Twoje podejście? Co sprawia, że klienci wracają właśnie do Ciebie?
Autentyczność kontra profesjonalizm – fałszywy dylemat
Jedno z najczęstszych pytań, które pojawia się przy okazji budowania personal brandingu, brzmi: czy muszę kreować jakąś postać, która nie jest mną? Odpowiedź jest uspokajająca: absolutnie nie. Co więcej – próba grania kogoś innego jest strategią skazaną na porażkę w długim terminie.
Autentyczność w marce osobistej nie oznacza jednak publikowania wszystkiego i dzielenia się każdą myślą. Oznacza świadomy wybór tego, które elementy Twojej osobowości, wiedzy i doświadczenia chcesz eksponować – a które zostają Twoją prywatną sferą. To różnica między byciem sobą a byciem bez filtra.
Pomyśl o tym jak o garderobie. Masz dziesiątki ubrań, ale na spotkanie biznesowe wybierasz te, które podkreślają profesjonalizm i pewność siebie. Nie przestajesz być sobą, gdy zostawiasz w domu wyciągniętą bluzę – po prostu dokonujesz świadomej selekcji.
Silny wizerunek w sieci buduje się więc nie przez wymyślanie alternatywnej wersji siebie, lecz przez konsekwentne pokazywanie wybranego aspektu swojej autentycznej tożsamości. Kluczem jest spójność między tym, co mówisz, jak wyglądasz i jak działasz.
Co robią kobiety, które zauważasz?
Zamiast analizować niedoścignione wzorce międzynarodowych influencerek, przyjrzyj się kobietom w swoim otoczeniu zawodowym, które budzą Twój podziw. Co sprawia, że je zauważasz i zapamiętujesz?
Zwykle nie chodzi o najbardziej krzykliwy marketing ani najdroższe ubrania. Częściej zwracamy uwagę na kogoś, kto ma wyrazisty punkt widzenia i nie boi się go artykułować. Na kogoś, kto wygląda spójnie z tym, co mówi. Na kogoś, kto pojawia się regularnie – na wydarzeniach branżowych, w dyskusjach online, w publikacjach eksperckich.
Marka osobista kobiety sukcesu rzadko powstaje przypadkiem. Za każdą rozpoznawalną twarzą w branży stoi seria świadomych decyzji: o czym mówić, gdzie się pokazywać, z kim budować relacje. Dobra wiadomość jest taka, że te same mechanizmy działają niezależnie od skali – możesz je stosować, budując rozpoznawalność w swojej firmie, mieście czy niszy rynkowej.
Pamiętaj przy tym, że budowanie marki to maraton, nie sprint. Konsekwencja przez 12 miesięcy da lepsze efekty niż intensywna aktywność przez 2 tygodnie, po której zapada cisza.
Silna marka osobista nie jest maską, którą zakładasz w pracy – to wzmocnienie tego, kim już jesteś, skierowane do ludzi, na których opinii Ci zależy. Zamiast pytać „jak powinnam się prezentować?”, zacznij od „co chcę, żeby o mnie mówiono, gdy wyjdę z pokoju?”. Odpowiedź na to pytanie jest Twoim punktem startu.
Artykuł sponsorowany
